Agencja interaktywna r360 Digital marketing

Ostatnio zrobiłem szybkie badanie. Pytanie było proste: „Jak opisałbyś własną firmę w trzech słowach?”. Odpowiedzi? Wolność, niewola, odpowiedzialność, brak nadzoru, samotność, przyjemność, szczęście, problemy. Absolutne przeciwieństwa, prawda? To pokazuje, jak skrajne emocje towarzyszą właścicielom biznesów. Ale w takim razie – czy warto?

 

Mam dwie życiowe filozofie, które czasami się wykluczają. Pierwsza, oparta na książkach Roberta Kiyosakiego (jeśli jeszcze nie czytałeś „Bogaty ojciec, biedny ojciec”, koniecznie nadrób!), mówi o budowaniu majątku poprzez mądre oszczędzanie i inwestowanie. Rezygnujesz z drobnych przyjemności, by w przyszłości mieć coś wielkiego. Zasadę stosuję, bo za 20 lat chcę czuć, że wykorzystałem swój potencjał finansowy.

Druga filozofia jest zupełnie inna. Avicii pięknie podsumował ją w piosence „The Nights”: „One day you’ll leave this world behind, so live a life you will remember”. W skrócie – żyj tak, żebyś miał co wspominać. Podróżuj, spełniaj marzenia, inwestuj w doświadczenia. Jeśli marzysz o cabrio, zdobądź je. Nie masz środków? To zastanów się, jak je zdobyć. Życie jest jedno, więc postaraj się łączyć rozsądek z odrobiną szaleństwa. Nie bój się marzyć, nie bój się działać.

 

Każdy powinien spróbować biznesu

Uważam, że każdy powinien chociaż raz w życiu spróbować założyć własną firmę. Własny biznes przypomina trochę piwo – jedni je uwielbiają, inni nie chcą go więcej kosztować, ale każdy ma na jego temat jakieś zdanie. Moim zdaniem, założenie firmy jest prostsze, niż myślisz. Wiesz, co jest kluczem? Po prostu CHCIEĆ.

 

Często słyszę, że „chcieć to za mało”. Serio? Przekonaj mnie. Potrzebujesz pieniędzy? Da się je zorganizować. Brakuje Ci pomysłu? Wystarczy odrobina kreatywności. A może brakuje Ci wiary w siebie? Każdy jest w czymś dobry. Twoje zadanie to odkryć swój talent, uwierzyć w niego, a potem wmówić sobie, że możesz być najlepszy. Reszta to już kwestia działania.

 

Cenna lekcja: doświadczenie

Jeśli obawiasz się, że samo chcenie nie wystarczy, warto zdobyć doświadczenie. I to najlepiej w sprzedaży. Dlaczego? Bo sprzedaż hartuje. Pracując na prowizji, nauczysz się zarówno radości z sukcesów, jak i odporności na porażki. Pierwszy podpisany kontrakt daje niesamowitą satysfakcję, ale moment, w którym klient w ostatniej chwili rezygnuje, jest bolesny. Po dwudziestym razie przestajesz przeżywać takie sytuacje tak mocno. Zyskujesz twardość, która w biznesie jest bezcenna.

 

Testuj, zanim wyruszysz

Nie musisz od razu zakładać działalności gospodarczej ani martwić się ZUS-em czy księgowością. Możesz przetestować swój pomysł w ramach programów akceleracyjnych, które oferują wsparcie przy minimalnym lub zerowym koszcie. Dzięki temu sprawdzisz, czy Twój pomysł działa, zanim podejmiesz większe ryzyko.

Pamiętaj, że życie jest za krótkie na żałowanie, że czegoś nie spróbowałeś. Jeśli czujesz w sobie to pragnienie, ten wewnętrzny zew, który nie daje Ci spokoju – działaj. Własny biznes to nie zawsze łatwa droga, ale momenty, kiedy robisz coś po swojemu i realizujesz swoje marzenia, są warte każdej chwili walki.

 

Dlaczego warto?

Czasami wystarczy jeden piękny dzień – znajomi w garniturach siedzący w biurze kontra Ty z laptopem w parku. To chwila, w której zdajesz sobie sprawę, że podjąłeś najlepszą decyzję w swoim życiu. Dlatego pamiętaj: chcieć to móc, a życie jest tylko jedno.

 

#LiveALifeYouWillRemember